niedziela, 4 czerwca 2017

Operacje plastyczne i zabiegi kosmetyczne aniołków cz.1

W świecie show biznesu trudno jest się przyznać do czegokolwiek co jest związane z pójściem pod skalpel, czy zaprzyjaźnienie się z igłą. Osoby takie zazwyczaj są uznawane za plastiki, czy nieszczere osoby.

Zacznijmy może od aniołka, który do dzisiejszego dnia żałuje swojej operacji plastycznej, a mowa tutaj o Alessandrze Ambrosio. W wieku 11 lat miała operację uszu. "Zawsze wiedziałam, że chcę być modelką, więc postanowiłam je "przykleić" do tyłu. Uważam, że lekarz w moim rodzinnym mieście był niedoświadczony  i użył mnie jako królika doświadczalnego. Pierwsze kilka dni czułam się tak jakby ktoś odciął moje uszy, po roku musiałam wrócić do mini operacji". 
Jednak internauci nie wierzą modelce, że to jedyna operacja Ambrosio, kolejną operacją, którą miała podjąć była operacja nosa.


Po lewej stronie widzimy, że Alessandra ma większy nos, niż na zdjęciu po prawej, niestety do owej operacji nigdy się nie przyznała i nie jestem wstanie potwierdzić, bądź zaprzeczyć tej tezie. Słyszałam, że nos zmienia się do zakończenia okresu dojrzewania. 

Ostatnią "zmianą" o jaką osądzana jest kobieta to powiększanie biustu. Nie zdziwiło to pewnie Was, bo połowa kobiet w show biznesie jest o to osądzana. Również się z tego śmiałam, jednakże spójrzcie na to zdjęcie: 


Bądź na to zdjęcie: 

Jeżeli mam być szczera ja tutaj widzę niezły udział kosmetyków, jeżeli nie wiecie o co mi chodzi tutaj dodaje filmik 



Owe zdjęcie jest z 2014 roku, a tutaj dodaję z 2016 

Nagle biust Ambrosio znowu magicznie się zmniejszył? Moja opinia jest taka: 
Każda modelka chce wyjść dobrze na czerwonym dywanie, czy na ściance, więc wiadomo, że jakiś "lifting" sobie zrobi. Moim zdaniem jest to po prostu zabawa makijażem, która w tamtym roku nie była, aż tak popularna jak teraz więc modelka została "osądzona" o zabieg powiększający piersi. 

Przejdźmy może do Romee Strijd, która od jakiegoś czasu również jest osądzana o zaprzyjaźnienie się z skalpelem. Chodzi tutaj mianowicie o jej biust, po wyjściu zdjęć z fittingu do pokazu Victoria's Secret internauci zaczęli wrzeć. Spójrzcie na te zdjęcia: 



Pewnie myślicie sobie "hej pewnie złe ustawienie i złe światło, co ta dziewczyna od niej chce!?". Jasne może i można by to sobie tak tłumaczyć, ale na pokazie jest w ruchu i światło jest zupełnie inne, a jej biust nadal przypomina dwa wczepione kółka:


Wiedząc, że na pewno nie przekonam wszystkich osób, bo na pewno znajdą się takie, które mówią "to wina tego dziwnego biustonosza" znalazłam inne zdjęcie, a mianowicie zrobione przez paparazzi: 

Na tym zdjęciu również widać tą niepokojącą zmianę w biuście modelki. Porównajmy teraz jej zdjęcia z wcześniejszych lat:



Musicie przyznać, że spora różnica jest, pomiędzy jej biustem, teraz tylko czekać na jej odzew w tej sprawie.

Kolejnym aniołkiem, który osądzany jest o ingerowanie ze sobą jest Taylor Hill, ale ona w przeciwieństwie do swoich poprzedniczek jest osądzana o ingerowanie igłą. Jeśli ktoś z Was pamięta była gorąca dyskusja na moim asku w tej sprawie, jak i sprawie Josephiny Skriver, do której później przejdziemy. 

Dam może porównanie 



ALE HALO MARTYNA CO TY OD NIEJ CHCESZ NIEFORTUNNE UŚMIECHNIĘCIE SIĘ!!!!!

Dziękuję chłopakowi, który był z nią na balu i udostępnił owe zdjęcie: 

Już tutaj widać, że usta Taylor były mniejsze mimo tego jak się uśmiecha, a tutaj kolejne zdjęcie tym razem uśmiechającej się Taylor: 

Przeglądając instagrama modelki możemy zauważyć jak jej usta się różnią, chociażby spójrzmy na najnowsze zdjęcie z instagrama 

Zmniejszanie i powiększanie ust Taylor wynika z tego, że ma wstrzyknięty kwas hialuronowy, który po pewnym czasie znika, polecam obejrzeć ten filmik:



Moje zdanie jest takie, że modelka co jakiś czas powiększa sobie usta, jednak ocenę pozostawiam Wam. 

Teraz przejdźmy do ostatnio gorącego tematu Josephine Skriver i operacja piersi. 


Aniołki Victoria's Secret słyną z tego, że są wyśmiewane za swoje małe biusty, jedne się przejmują tym, a inne nie. Tak jest też w przypadku Josephiny Skriver, która najwidoczniej przejmuje się opinią na temat swojego małego biustu. 

Jednak czy posunęła się, aż do tego stopnia by zrobić sobie operację? Z moich wniosków wychodzi na to, że nie. 

Spójrzmy na te zdjęcia z 2017 roku 


Od razu rzuca się w oczy "brak" widocznego biustu dziewczyny. 

Tutaj zdjęcie z Fashion Weeku 2017 



Biust dziewczyny jest naprawdę mały, porównując go do zdjęć które dodaje, więc w czym tkwi sekret? W biustonoszach od Victoria's Secret! Nie wierzycie? Polecam obejrzeć tej filmik: 


Biustonosze od Victoria's Secret powiększają biust minimum O DWA ROZMIARY! 


Josie pewnie też używa photoshopów do swoich zdjęć, ale to zostawimy na inny post, na sesjach jest to ingerencja Victoria's Secret, o której też sobie kiedyś powiemy, na dzisiaj to już tyle. Post postanowiłam podzielić na dwie części, gdyż w jednym poście mogłoby to Was zanudzić. A wy co sądzicie o moich tezach? Podzielcie się swoją opinią na moim asku!

Zapraszam do dyskusji tutaj: 


Oraz zapraszam na reaktywowanego aska o Sarze: 



1 komentarz:

  1. JA nie widzę nic złego w tego typu zabiegach, nieważne czy chodzi o botox, czy o powiększanie piersi. Wszystko jest dla ludzi i nie nam oceniać decyzje innych :)

    OdpowiedzUsuń